Aktualności

Historia śmierci dwóch kolneńskich żołnierzy AK

Świadectwo

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
["Przesłanie Pana Cogito" w: "Pan Cogito", 1974]

14 lutego 2022 roku obchodzimy 80. rocznicę utworzenia Armii Krajowej. Historia to nie są beznamiętne fakty. To ludzie ją tworzą, wielu ginie, często bezimiennie. Dlatego do powszechnej pamięci chciałbym przywrócić dwie osoby: Zdzisława Tybinkowskiego z Kolna i Władysława Szulca z Rogienic, gmina Mały Płock. To byli żołnierze, którzy zginęli w Kolnie 8 maja 1945 roku, bestialsko zabici przez sowieckich żołnierzy. Grób rodzinny śp. Zdzisława Tybinkowskiego znajduje się na cmentarzu komunalnym w Kolnie (sektor C, rząd 25, nr grobu 5).

Pamięć o tamtych wydarzeniach zachował i przekazał Tadeusz Butler, żołnierz Armii Krajowej, partyzant, pseudonim „Bum”, którego wspomnienia wojenne  są drukowane w najnowszych wydaniach Zeszytów Kolneńskich:

„W DNIU ZAKOŃCZENIA WOJNY

Opis tragicznych wydarzeń w Kolnie w dniu 8 maja 1945 r. na pod­stawie akt znajdujących się w Fundacji „Archiwum i Muzeum Armii Krajowej w Warszawie" ul. Telewizyjna 30; Teczka nr. 1 poz. 4 i 16

W dniach poprzedzających wydarzenia, żołnierze placówki „Śmiałowo” otrzymali rozkaz przeniesienia (przemieszczenia) magazynu broni w inne - bardziej bezpieczne miejsce.

Dziś trudno stwierdzić skąd i dokąd ów magazyn broni miał być przewieziony w biały dzień i jakie były ku temu powody.

Najbardziej prawdopodobne, że mieścił się on u kogoś zagrożonego z miejscowych gospodarzy przy ul. Zabielskiej, a przewieziony być może poza teren miasta. Powodem takiej decyzji było - być może - wielkie nasycenie wojsk sowieckich w samym mieście, a zwłaszcza ich stacjonowanie w bunkrze betonowym na wzgórzu północno-wschodnim od miasta.

Na tym terenie znaj­duje się obecnie szpital.

W oznaczonym dniu 8.V.l945 r. w godzi­nach południowych na ulicy obecnej Mickiewicza w okolicy obecne­go targowiska (dawniej rynku) jechała furmanka z zamaskowaną bronią.

Woźnicą był dziś już nie znany z nazwiska i pseudonimu żołnierz AK.

Ubezpieczeniem owego transportu byli: st. strzelec Zdzisław Tybinkowski ps. „Sęp” oraz Władysław Szulc ps. nieznany z Rogienic.

Czy istniało jeszcze dodatkowe ubezpieczenie - trudno stwierdzić bezspornie. Raczej go nie było bowiem wypadki potoczyły by się zgoła inaczej.

Obaj żołnierze ubezpieczający transport szli chodnikiem w kierunku ulicy Czerwińskiej, zaś furmanka jechała obok.

W pewnej chwili,  naprzeciw ukazał się patrol składający się z 5-ciu żołnierzy sowieckich, uzbrojonych w broń automatyczną (pepesze). Traf sprawił, że pod­much wiatru odchylił pelerynę „Sępowi”, pod którą ukazał się au­tomat (relacja naocznych świadków). Natychmiast obaj zostali otoczeni, rozbrojeni i poprowadzeni do odległego na wzgórzu za miastem bunkra, furmanka z bronią odjechała dalej niezatrzymana.

Wiadomość o fakcie rozbrojenia i aresztowania żołnierzy AK rozeszła się lotem błyskawicy po mieście. Zorganizowano natychmiast ostre pogotowie oraz próbę uwolnienia aresztowanych. Już około 16:00 do późnych godzin nocnych ponawiano ataki na bunkier, jednak bez skutku. Po paru godzinach bezskutecznych ataków nadje­chały samochodami posiłki wojsk sowieckich i SB z okolicznych miejscowości. Przeważająca siły ich udaremniły odbicie zatrzymanych.

Po uciszeniu się strzałów żołnierze SB odjechali nad ranem w kie­runku Łomży. Istniało przypuszczenie, że zabrali ze sobą zatrzymanych. Oględziny jednak samego bunkra i przyległego terenu zwłaszcza przez ojca „Sępa” - Stanisława Tybinkowskiego doprowadziły do odkrycia świeżo zakopanego zabitego podczas bitwy konia. Po wydobyciu go z dołu okazało się, że pod nim spoczywały zwłoki obydwu żołnierzy. Byli oni skłóci bagnetami i zmasakrowani.

 „Sęp” miał na ciele 27 ran kłutych.

Podczas układania zwłok w/w do trumny głowa jego była pod włosami pogruchotana.Obaj zostali pochowani z honorami żołnierskimi na cmentarzu w Kolnie, lecz grób ich był niszczony przez SB wiele lat. Cześć Ich pamięci.

Relacji dokonał i przekazał do fundacji Archiwum i Muzeum w roku 1990 autor wspomnień.

Fotografię zwłok wykonał Aleksander Szydłowski z Kolna.”

Ponieważ znajomość historii nie jest powszechna załączam rys historyczny, który pozwala uporządkować wiedzę o tamtych czasach:

Na stronie Muzeum II Wojny Światowej znajdujemy zwięzłą informację:

„14 lutego 1942 r. Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski powołał Armię Krajową (AK). Była ona kontynuatorką Służby Zwycięstwu Polski (SZP) i Związku Walki Zbrojnej (ZWZ), formowanych do walki z okupantem niemieckim i sowieckim już od 1939 r. Pierwszym dowódcą AK został komendant główny ZWZ, gen. Stefan Rowecki „Grot”.

Przemianowanie ZWZ na AK w lutym 1942 r. znacząco podniosło rangę sił zbrojnych w Kraju: ze Związku stawały się one podziemnym Wojskiem Polskim, którego dowódcy powinny zostać podporządkowane wszystkie inne niepodległościowe organizacje wojskowe.

W czasie II wojny światowej Armia Krajowa była największym w Europie podziemnym wojskiem zorganizowanym do walki z okupantem niemieckim (i sowieckim). W 1944 r. jej liczebność sięgała ponad 350 tys. zaprzysiężonych żołnierzy, w tym ok. 10 tys. oficerów i ok. 35-40 tys. ochotników walczących w oddziałach leśnych.

Walka prowadzona przez AK była rozwijana na skalę niespotykaną w żadnym innym kraju okupowanej Europy. Wyróżniała ją ogromna różnorodność działań: wywiad, kontrwywiad, dywersja, niepodległościowa propaganda, łączność kurierska i radiowa, szkolenie kadr, legalizacja, pozyskiwanie broni, produkcja środków walki, a także obecność konspiracyjna w obozach jenieckich i obozach zagłady.

Budowa struktur postępowała razem z prowadzeniem akcji scaleniowej, w wyniku której w szeregach AK zjednoczonych zostało większość rozproszonych wcześniej sił wojskowych podziemnych partii politycznych: ludowców (Bataliony Chłopskie), socjalistów: Gwardia Ludowa Wolność, Równość, Niepodległość; narodowców: Narodowa Organizacja Wojskowa). W nurcie niepodległościowym poza strukturami akowskimi pozostawały Narodowe Siły Zbrojne. Natomiast elitarnym kadrowym wsparciem dla AK było kilkuset specjalnie przeszkolonych w Wielkiej Brytanii żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych, zrzucanych na spadochronach na teren okupowanego kraju (cichociemni).

Armia Krajowa była ochotniczym wojskiem Polskiego Państwa Podziemnego. Wchodziła w skład Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej. Jej strategicznym celem było przygotowanie i wywołanie ogólnopolskiego powstania.

AK została rozwiązana 19 stycznia 1945 r. przez gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka”. W sytuacji zajmowania Polski przez okupanta sowieckiego, byłym żołnierzom Armii Krajowej polecono wówczas prowadzenie dalszej działalności „w duchu odzyskania pełnej niepodległości państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą”.”

Po tej dacie na terenie powiatu kolneńskiego działała Armia Krajowa Obywatelska, o której napisał Sławomir Poleszak w książce „Jeden z wyklętych. Major Jan Tabortowski „Bruzda”, Warszawa 1998, s. 130–148, 176:

Armia Krajowa Obywatelska (lub Obywatelska Armia Krajowa) – lokalna formacja zbrojna polskiego podziemia antykomunistycznego działająca na terenie województwa białostockiego oraz znajdujących się po wschodniej stronie granicy dawnych polskich powiatów wołkowyskiego i grodzieńskiego. Organizacja powstała w dniu 15 lutego 1945 z rozkazu płk Władysława Liniarskiego „Mścisława”, komendanta Okręgu Białystok AK, na bazie struktur rozwiązanej Armii Krajowej. Organizacja ta powstała w związku z niewykonaniem rozkazu wydanego przez gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” z dnia 19 stycznia 1945 r., rozwiązującego Armię Krajową. Płk Władysław Liniarski „Mścisław” odmówił wykonania tego rozkazu.

W końcu lutego 1945 roku w skład AKO wszedł Obwód Ostrów Mazowiecka Armii Krajowej (500 żołnierzy). Wiosną 1945 roku AKO liczyła 27 tys. konspiratorów zorganizowanych w czternastu obwodach, tworzących sześć inspektoratów. AKO działała samodzielnie do końca maja 1945, gdy płk „Mścisław” podporządkował się Delegatowi Sił Zbrojnych na Kraj, płk. Janowi Rzepeckiemu. W związku z tym AKO weszła w skład Obszaru Centralnego Delegatury, którego szefem był płk Jan Mazurkiewicz „Radosław”. Okręg ten stał się najliczniejszym w ramach Obszaru Centralnego i zachował sporą autonomię (m.in. pozostałe stare nazewnictwo funkcji, nie posługiwano się nazwą „delegat”). Działalność AKO była skuteczna dzięki zdecydowanemu działaniu i nieustannemu nękaniu władzy komunistycznej. W lecie 1945 roku stan posiadania władz komunistycznych ograniczał się wyłącznie do Białegostoku i często atakowanych miast powiatowych (np. Ostrołęka, Grajewo).

Głównym celem działań AKO były akcje sabotażowo-dywersyjne, mające sparaliżować funkcjonowanie agend tzw. władzy ludowej. Bardzo duży nacisk kładziono na zorganizowanie akcji informacyjno-propagandowej (także poprzez wydawanie prasy). W związku z prowadzeniem działań po dwóch stronach nowej granicy prowadzono też pomoc przy ewakuacji na zachód struktur Okręgów Wileńskiego i Nowogródzkiego AK.

(Adam Przyborowski)

Źródło: zdjęcia i treść kolniak24.pl